Zrównoważony rozwój. Cele i wyzwania ESG
Wyzwaniem dla organizacji przygotowujących się do raportowania niefinansowego jest zarówno zmiana modelu biznesowego i opracowanie odpowiednich strategii i polityk, jak i zgromadzenie wymaganych danych, które trzeba zebrać z bardzo wielu miejsc.
Sejm pracuje nad ustawą o sprawozdawczości ESG. Przepisy jako pierwsze już od przyszłego roku mają obowiązywać grupę największych przedsiębiorstw. Potem, w kolejnych latach, stopniowo będą dotyczyć coraz mniejszych firm. O tym, jak się przygotować i odpowiedzieć na te nowe wyzwania oraz jaka jest ich skala dyskutowano podczas drugiego Okrągłego Stołu Zrównoważonej Transformacji Gospodarczej „Cele i wyzwania”. W debacie, która odbyła się podczas Forum Innowatorów ESG 2024 w Warszawie, wzięło udział kilkunastu przedstawicieli czołowych na polskim rynku organizacji z obszaru biznesu i doradztwa. Pierwsza edycja spotkania w takiej formule, z udziałem ponad 40 uczestników, miała miejsce wiosną, podczas ESG & Sustainability Forum Go to the Future 2024.
Piotr Witek, członek Krajowej Rady Biegłych Rewidentów, zauważył, że raportowanie ESG jest finalnym efektem działań firmy. – Zrównoważony rozwój i raportowanie mają odzwierciedlać zmiany, które zachodzą w modelach biznesowych i strategii przedsiębiorstw – stwierdził. Raport niefinansowy nie powinien być celem samym w sobie, lecz udokumentowaniem modelu biznesowego raportującej jednostki. Aby odpowiadał rzeczywistości, firma musi wdrożyć odpowiednią strategię, opracować szereg polityk, ustanowić zasady zbierania danych. – Nie można tego zrobić na ostatnią chwilę pod presją zbliżających się terminów – mówił Piotr Witek. Podkreślił wagę odpowiedniej komunikacji z biegłym rewidentem już na etapie zbierania danych i przygotowania raportu.
Dariusz Daniluk, zastępca prezesa Polskiej Agencji Nadzoru Audytowego podkreślił, że Agencja aktywnie uczestniczy w procesie wypracowania krajowego standardu atestowania sprawozdań zrównoważonego rozwoju. Jednocześnie stwierdził, że PANA – z pozycji życzliwego obserwatora – na bieżąco śledzi rynek i kształtujące się praktyki.
– W IV kw. 2025 r. planujemy rozpocząć kontrolę atestowania sprawozdań zrównoważonego rozwoju – o czym uczestnicy rynku już wiedzą. Do tego czasu będziemy mieli już wiedzę, gdzie i w jakich obszarach firmy mają konkretne problemy. Mamy świadomość, że mogą one być różne nawet w obrębie jednej branży. Kluczowy będzie poziom zaangażowania zarządów w te działania i sposób współpracy z audytorami – wyjaśnił Dariusz Daniluk.
Tomasz Barańczyk, partner w PwC Polska, stwierdził, że choć wdrożenie w Polsce dyrektywy CSRD już jest opóźnione, firmy nie powinny zwlekać z przygotowaniami do sporządzania raportów niefinansowych według nowych kryteriów. – Patrząc na skalę wyzwania, firmy już teraz powinny działać. Będziemy mieli do przygotowania raporty wystandaryzowane, które mogą zawierać nawet ponad 80 ujawnień, kilkaset KPI i sumarycznie nawet 1000 punktów danych, dla których będziemy musieli zabrać w organizacji konkretne informacje. Ten ostatni element może się okazać wyjątkowo pracochłonny. Firmy czeka więc rzeczywiście spora praca do wykonania. Nie da się tego zrobić pobieżnie i w krótkim czasie. Jaka jest skala wyzwania? Spodziewamy się, że docelowo w Polsce raportować będzie ponad 3,5 tys. spółek – ocenił Tomasz Barańczyk. Coraz więcej firm deklaruje, że ma w zarządzie lub blisko niego osoby wyznaczone do zajmowania się obszarem ESG i wdrożeniem raportowania w tym zakresie.
– Kiedy spojrzymy, co firmy wskazują, jako największą barierę w raportowaniu, to jest to dostępność i jakość danych. Jest to duże wyzwanie, ponieważ informacje źródłowe i metodyka wyliczania wskaźników muszą być transparentne i dostępne dla audytorów. Ponadto uwzględnić należy także dane z całego łańcucha dostaw. A jak pokazuje nasze badanie PwC Global CSRD Survey, wciąż najpopularniejszym narzędziem do zarządzania danymi ESG w europejskich firmach są arkusze kalkulacyjne, a nie dedykowane narzędzia rzeczywiście wspomagające te procesy – mówił partner PwC.
Zdaniem Jacka Łukaszewskiego, prezesa Schneider Electric, część firm w Polsce postrzega ESG jako coś narzuconego przez Unię. Tymczasem firmy operujące na innych rynkach od dawna widzą potrzebę takich działań.
– Schneider Electric wcześnie zaangażował się w sprawę zrównoważonego rozwoju, dekarbonizacji. Nasze raporty zaczęliśmy publikować już kilka lat temu. Było to spowodowane tym, że zauważyliśmy zmianę w oczekiwaniach konsumentów. Ludzie widząc, co się dzieje z klimatem, zaczęli się zwracać w kierunku zrównoważonej gospodarki. Takie oczekiwania ma też młode pokolenie. Firmy zaczęły reagować na takie sygnały od klientów, konkurując ze sobą w tym zakresie. W te działania potem włączyli się politycy – opowiadał.
Dodał, że na to nakłada się kolejny element. – W zakresie raportowania istnieje ogromne pole do interpretacji. Dlatego bardzo dobrze, że pojawiają się regulacje, bo spowodują standaryzację i możliwość porównywania raportów różnych organizacji. Bardzo mocno wierzę, że ESG staje się kolejnym wymiarem konkurencyjności – podkreślił Jacek Łukaszewski.
Magdalena Bezulska, prezeska Grupy Veolia term, dodała, że jej firma, jako część grupy międzynarodowej, także od wielu lat raportuje cele zrównoważonego rozwoju. – Z 17 Celów Zrównoważonego Rozwoju ONZ od wielu lat 13 mamy włączonych w bieżące raportowanie. Już dawno na poziomie całej Grupy odbywała się komunikacja dotycząca tego, że ogromnym wyzwaniem dla nas, jako koncernu, który na całym świecie zajmuje się wodą, odpadami i energią, jest zachowanie zasobów i dbanie o nie. Z czasem to podejście na stałe wpisało się w DNA naszej organizacji. Dziś jest to oczywiste i nikt nie kwestionuje tego kierunku. Dlatego istotną kwestią jest, aby cele zrównoważonego rozwoju znalazły się w strategiach biznesowych firm – mówiła Magdalena Bezulska.
Jak zauważył Sławomir Staszak, prezes zarządu Energi, proces dekarbonizacji w Polsce jest skomplikowany, dotyka wielu aspektów, także społecznych. Nie jesteśmy w stanie zastąpić od razu wysokoemisyjnych jednostek wytwórczych tylko zieloną energetyką. Wsparciem zmian jest okres przejściowy, w którym możemy korzystać z jednostek gazowych i gazowo-parowych. Dodał, że na spółkach energetycznych spoczywa dodatkowa, szczególna odpowiedzialność także wobec całej gospodarki. – Jeśli my nie dostarczymy na rynek zielonej energii, to żadna firma, z żadnego sektora, nie będzie w stanie przeprowadzić transformacji energetycznej, a więc także sprostać wyzwaniom ESG – podkreślił Sławomir Staszak.
Mówiąc o ESG Diana Skotnicka, CFO w Respect Energy Holding, stwierdziła wprost, że jest to po prostu „zarządzanie biznesem”. – Przy tworzeniu naszego pierwszego raportu ESG mieliśmy doradców, ale oddaliśmy też głos ludziom. Spytaliśmy, kto chciałby brać udział w jego przygotowaniu. Okazało się, że ludzie są tym zainteresowani. Przeprowadziliśmy więc szkolenia, tłumaczyliśmy, czym jest ESG. Teraz ludzie sami zaczynają zmieniać procesy, już od zakupów, gdzie chcemy wiedzieć, co i od kogo kupujemy, po to, by na końcu mieć jasność i zapewnić możliwość przygotowania odpowiedniego raportu. Możemy pokazać, z czego zbudowaliśmy nasze aktywa zarówno inwestorom, jak i naszym partnerom, którzy chcą od nas kupować energię – wyjaśniła.
Rafał Staśkiewicz, Product Manager w Ekovoltis, zaznaczył, że spółka, będąca częścią grupy kapitałowej MS Galleon, należącej do Michała Sołowowa, odgrywa kluczową rolę w transformacji energetycznej, oferując innowacyjne rozwiązania w obszarze obrotu energią. W skład grupy wchodzą firmy, takie jak Synthos, Barlinek czy Cersanit, które wspólnie działają na rzecz zrównoważonego rozwoju.
– Jako grupa kapitałowa mierzymy się z wyzwaniem wdrażania kompleksowych standardów ESG, które są fundamentem odpowiedzialnego biznesu przyszłości. Ekovoltis, jako członek Polskiego Stowarzyszenia ESG, aktywnie wspiera wymianę wiedzy i doświadczeń, zarówno wewnątrz grupy, jak i w szerszym kontekście rynkowym. Wierzymy, że ESG to nie tylko wymóg, ale przede wszystkim strategiczne narzędzie do budowy bardziej efektywnego i zrównoważonego modelu biznesowego – podkreślił Rafał Staśkiewicz.
O kwestiach ESG z perspektywy finansowania różnych projektów mówiła Izabela Fiszer, zastępca dyrektora w Departamencie Internacjonalizacji PARP. – Realizując programy obejmujące fundusze dla nowoczesnej gospodarki czy dla Polski Wschodniej już od wielu lat badamy i promujemy aspekty zrównoważonego rozwoju. Już w poprzedniej perspektywie UE każdy projekt musiał wykazać, że nie będzie negatywnie oddziaływać na najbliższe otoczenie. Obecna perspektywa kładzie jeszcze większy nacisk na zrównoważony rozwój. Są to tzw. kryteria horyzontalne. Dotyczą oceny tego, by projekt nie szkodził środowisku, obejmują również prawa człowieka, prawa osób z niepełnosprawnościami i kwestie równości płci – wymieniała Izabela Fiszer.